Rysava

Profil użytkownika: Rysava

Kraków Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 25 minut temu
1 128
Przeczytanych
książek
1 999
Książek
w biblioteczce
580
Opinii
6 917
Polubień
opinii
Kraków Kobieta
Kolekcjonerka książek, magnesów na lodówkę i dobrych wspomnień. Miłośniczka gatunków wszelakich. Krakuska z urodzenia, ex-bibliotekarka. Uwielbia wcześnie wstawać, kocha jesień, nie wyobraża sobie życia bez filmów i seriali. I kawy. || 📧rysava.czyta@gmail.com

Opinie


Na półkach: , , ,

Kurde.

Nie wiem, co jest ze mną nie tak, ale póki co Muminki - moja ulubiona animacja wczesnego dzieciństwa - kompletnie nie broni się dla mnie w wersji książkowej te dwadzieścia parę lat później.

Wiem, że zasadniczo to nie ja jestem targetem tych książeczek, ale przez lata zdążyłam się sporo nasłuchać o tym, że to powiastki niby dla dzieci, ale mocno też dla dorosłych.

A ja się nudzę. Trzyma mnie przy Muminkach tylko głos pana Kowalewskiego, bo poznaję je w audio w jego wykonaniu.
Tutaj pojawili się już Migotka i mój first ever crush Włóczykij i nawet to nie dodało mi tego czegoś wow.
Spróbuję z jeszcze jednym tomem, ale jak dalej będę się męczyć, to chyba powiem sobie dość.

Kurde.

Nie wiem, co jest ze mną nie tak, ale póki co Muminki - moja ulubiona animacja wczesnego dzieciństwa - kompletnie nie broni się dla mnie w wersji książkowej te dwadzieścia parę lat później.

Wiem, że zasadniczo to nie ja jestem targetem tych książeczek, ale przez lata zdążyłam się sporo nasłuchać o tym, że to powiastki niby dla dzieci, ale mocno też dla...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

WRESZCIE! W KOŃCU! NARESZCIE!
Na drugi tom "Wampirzego cesarstwa" czekałam jak na zbawienie. Pierwsza część to był cud, miód, orzeszki, karmel, czekolada, ciastka, wszystko. Miałam tak ogromne oczekiwania wobec kontynuacji i tak strasznie bałam się słynnego „syndromu drugiego tomu”… Ale Jay Kristoff chyba nie potrafi mnie zawieść. Muszę zacząć bardziej wgłębiać się w jego twórczość, bo gość jest niesamowity.

Gabriel de León wciąż pozostaje zamknięty w château cesarzowej Margot, gdzie jej kronikarz i historyk w jednym Jean-François skrupulatnie zapisuje historię ostatniego Srebroświętego oraz Graala. Zakończenie pierwszego tomu zostawiło nas jednak w pewnym mocno newralgicznym momencie relacji obu panów. Gabriel nie ma jednak zbyt wielkiego wyboru, jak nie kontynuować swojej relacji, zatem on i wampir spotykają się ponownie w wieży i kontynuują swoją rozmowę. Ta jednak jest tym razem krótsza. Okazuje się bowiem, że Jean-François ma jeszcze jednego rozmówcę w château i teraz przyjdzie mu dzielić swój czas pomiędzy dwojga g o ś c i.
A historia robi się coraz ciekawsza, ale i brutalniejsza. Oto bowiem Srebroświęty dochodzi do momentu, gdzie Graal na chwilę umyka spod jego bacznego spojrzenia, choć mężczyzna nie pozostaje sam. Relacja jego oraz Dior – czyli Graala – wchodzi tutaj w ogóle na inny poziom i jest absolutnie doskonała. Nie wspominam o szczegółach, bo ciekawie jest obserwować to, jak stopniowo się ona rodzi, bez poznania wcześniej tego, co ostatecznie dzieje się z ich znajomością.

Druga część cyklu dalej trzyma ten fenomenalnie wysoki poziom co tom pierwszy. Fabularnie jest doskonale, tempo powieści jest świetne, bohaterowie wykreowani wyśmienicie, a zakończenie…o losie, zakończenie to robi Wam tak, że kontynuacji potrzebujecie na wczoraj. Jest super, super, super przemyślane i otwiera nam tyle furtek na przyszłość, że ach!
No dla mnie arcydzieło gatunku. Kochom, kochom, kochom.

Minusy? Trochę kuleje polska redakcja. Jest w książce bowiem więcej błędów i literówek niż ustawa przewiduje, zdarzają się też błędy logiczne, ewidentnie nie wyłapane podczas redagowania książki. Ale to zarzut techniczny.
Historia jest GENIALNA.

WRESZCIE! W KOŃCU! NARESZCIE!
Na drugi tom "Wampirzego cesarstwa" czekałam jak na zbawienie. Pierwsza część to był cud, miód, orzeszki, karmel, czekolada, ciastka, wszystko. Miałam tak ogromne oczekiwania wobec kontynuacji i tak strasznie bałam się słynnego „syndromu drugiego tomu”… Ale Jay Kristoff chyba nie potrafi mnie zawieść. Muszę zacząć bardziej wgłębiać się w jego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Moja relacja z twórczością Taylor Jenkins Reid nie należała jak do tej pory do zbyt udanej. Uwielbiana "Daisy Jones & The Six" to dla mnie totalny klump, a "Siedmiu mężów Evelyn Hugo" stoi od poprzedniczki raptem jeden stopień wyżej. Obie te książki były dla mnie słabe, mało angażujące, nudne i przehypowane. Uznałam, że dam autorce jedną, ostatnią szansę i jeżeli "Malibu płonie" okaże się równie mierną lekturą, to oficjalnie swój związek z prozą Reid kończę. No a ta, zamiast podarować mi na zgodę tulipana w celofanie, zaserwowała mi kosz z setką róż…

"Malibu płonie" to historia rodzeństwa Rivy. Młodzi, piękni ludzie są dziećmi gwiazdy muzyki rozrywkowej Micka. Niekoniecznie jest to jednak dla nich powód do dumy i swoje kariery rozwijają w totalnym oderwaniu od sławnego ojca. Nina to rozpoznawalna na całym świecie modelka, specjalizująca się w sesjach surfingowych, Jay jest profesjonalnym surferem, Kit fotografem, a „mała” Kit wciąż trenuje na desce, aby wreszcie prześcignąć na falach swoje sławne rodzeństwo.
Myślę, że możecie już wyczuć ten klimat plaży, oceanu i szalonych imprez. Dodajcie sobie do tego, że akcja dzieje się w sierpniu 1983 roku, a rodzinka Riva właśnie szykuje się do corocznej, wielkiej imprezy w domu Niny. Na tym evencie trzeba być, ale dostępny jest on tylko dla tych, którzy o nim wiedzą. Wszystko wskazuje na to, że tegoroczne przyjęcie będzie takie samo, jak wszystkie poprzednie. Riva muszą się jednak liczyć z tym, że tego wieczora czekać na nich będą niespodziewani goście, a wiele skrywanych tajemnic wreszcie wyleje się w świetle jupiterów i może zrobić się bardzo, bardzo brudno.

Długo zastanawiałam się, co sprawiło, że ta książka Taylor Jenkins Reid okazała się dla mnie tak świetną rozrywką, kiedy dwie poprzednie jej powieści wręcz zrównałam z błotem. Może chodzi o to, że tutaj nie mamy narracji prowadzonej na zasadzie wywiadu, ale z tego, co pamiętam, to w "Siedmiu mężów Evelyn Hugo" też nie występowała ona przez cały czas. Może zwyczajnie bardziej zżyłam się z bohaterami, mocniej interesowały i obchodziły mnie ich losy. Może to ta budowa napięcia, kiedy zbliżamy się do końca imprezy, tak mnie pochłonęła, że nie zwracałam uwagi na ewentualne niedociągnięcia. A może wszystkie te rzeczy razem wzięte.
Wierzcie mi, nie mam pojęcia, co tu się wydarzyło, ale rezultat tego jest taki, że "Malibu płonie" to jedna z lepszych książek, jakie czytałam w tym roku. Zagrało mi tu absolutnie wszystko. Mega wciągnęłam się w fabułę, interesowały mnie perypetie absolutnie wszystkich bohaterów – również tych pobocznych – a zakończenie może nie było spektakularnie odkrywcze, ale jednak mnie zaskoczyło i usatysfakcjonowało. W ogóle, rodzeństwo Riva! To są tak interesujący ludzie, tak super opisani, z wadami, zaletami, dziwactwami. Totalnie w nich uwierzyłam, co było dla mnie nie do zrobienia w przypadku Daisy Jones, czy Evelyn Hugo.

W żadnym momencie lektury nie byłam znudzona, powieść angażowała mnie od samego początku do końca. W życiu nie pomyślałabym, że perypetie surferów z lat 80. mogą okazać się dla mnie aż tak interesujące. I jeszcze jedno – nigdy nie było mi źle z tym że jestem jedynaczką. Po skończeniu tej książki zaczęłam jednak żałować, że tak jest.

Pani Reid, do następnego spotkania.

Moja relacja z twórczością Taylor Jenkins Reid nie należała jak do tej pory do zbyt udanej. Uwielbiana "Daisy Jones & The Six" to dla mnie totalny klump, a "Siedmiu mężów Evelyn Hugo" stoi od poprzedniczki raptem jeden stopień wyżej. Obie te książki były dla mnie słabe, mało angażujące, nudne i przehypowane. Uznałam, że dam autorce jedną, ostatnią szansę i jeżeli...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Rysava

z ostatnich 3 m-cy
Rysava
2024-06-11 08:51:09
2024-06-11 08:51:09
Odważne młode kobiety Jessica Knoll
Średnia ocena:
7 / 10
4 ocen
Rysava
2024-06-08 19:31:41
Rysava i ksiazkowe_refleksje są teraz znajomymi
2024-06-08 19:31:41
Rysava i ksiazkowe_refleksje są teraz znajomymi
Rysava
2024-06-06 17:04:34
Rysava oceniła książkę Kometa nad Doliną Muminków na
4 / 10
i dodała opinię:
2024-06-06 17:04:34
Rysava oceniła książkę Kometa nad Doliną Muminków na
4 / 10
i dodała opinię:

Kurde.

Nie wiem, co jest ze mną nie tak, ale póki co Muminki - moja ulubiona animacja wczesnego dzieciństwa - kompletnie nie broni się dla mnie w wersji książkowej te dwadzieścia parę lat później.

Wiem, że zasadniczo to nie ja jestem targetem tych książeczek, ale przez lata zdążyłam się ...

Rozwiń Rozwiń
Kometa nad Doliną Muminków Tove Jansson
Cykl: Muminki (tom 2)
Średnia ocena:
7.5 / 10
2738 ocen

ulubieni autorzy [6]

Przemysław Semczuk
Ocena książek:
7,3 / 10
14 książek
2 cykle
81 fanów
John Steinbeck
Ocena książek:
7,1 / 10
35 książek
1 cykl
Pisze książki z:
1159 fanów
Diana Gabaldon
Ocena książek:
7,6 / 10
28 książek
2 cykle
424 fanów

Ulubione

Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
William Wharton Tato Zobacz więcej
Jane Austen Duma i uprzedzenie Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Terry Pratchett Trzy wiedźmy Zobacz więcej
Ken Kesey Lot nad kukułczym gniazdem Zobacz więcej
Harlan Coben Nie mów nikomu Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Maja Lidia Kossakowska Siewca Wiatru Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Victoria Aveyard Czerwona Królowa Zobacz więcej
Holly Black Królowa niczego Zobacz więcej
Victoria Aveyard Czerwona Królowa Zobacz więcej
Remigiusz Mróz Kontratyp Zobacz więcej
Victoria Aveyard Czerwona Królowa Zobacz więcej
Shelby Mahurin Gołąb i wąż Zobacz więcej
Holly Black Królowa niczego Zobacz więcej
Holly Black Zły król Zobacz więcej
Katarzyna Berenika Miszczuk Przesilenie Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
1 128
książek
Średnio w roku
przeczytane
40
książek
Opinie były
pomocne
6 917
razy
W sumie
wystawione
1 117
ocen ze średnią 6,2

Spędzone
na czytaniu
6 660
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
40
minut
W sumie
dodane
75
cytatów
W sumie
dodane
26
książek [+ Dodaj]